Dążenie do doskonałości .
Kilka razy zagladalam do any, jednak nigdy nie bylam na blogach aktywna.
Mam 19lat. Bedac w gimnazjum mialam male problemy "anorektyczne" jednak mimo szykiej utraty wagi trwalo to krotko i zostalam z tego calkowicie wyciagnieta. Za kazdym razem gdy chce sie odchudzac zdarza mi sie to co pewnie wiekszosci tutaj.. wpadam w szał liczenia kalorii i ciagle wydaje mi sie za duzo. przed matura wazylam 54kilo (jestem niska-157cm.)juz wtedy zaczelam zdrowo sie odzywiac-schudlam bez wiekszego wysilku do 51. 22maja zaczelam diete 1000kcal, ktora polecila mi kolezanka-ulozona przez dietetyka. przestalam na niej byc jakis tydz. temu gdyz nie chcialo mi sie juz przygotowywac tych posilkow. Ostatnio mialam kilka dni, w ktorych prawie nic nie jadlam. i nieslychanie dobrze podczas nich czulam! wiem, ze nie moge nic nie jesc ale postanowilam tu napisac by miec wsparcie w tym by kontynuowac odchudzanie. dodam ze w chwili obecnej (18.06) waze juz 46,7kg.
Offline
no niby waga ladna, ale niestety jak mi sie pojawia 200gr wiecej czasem niz juz schudlam to jestem mega zalamana, za kazdym razem gdy widze chociaz troche wiecej niz juz udalo mi schudnac.
teraz stoje w miejscu...
mam nadzieje ze niedlugo mi cos zejdzie
Offline
Motyl
a do jakiej wagi chcesz schudnąć?
Offline